Eugeniusz Minciel „Bez tytułu”

Eugeniusz Minciel „Bez tytułu”

Obraz Eugeniusza Minciela został namalowany w latach 2016 – 2018, w technice mieszanej i ma wymiary 175cm x 200cm. Jest to malarstwo totalne – organiczne, balansujące między konkretnością gestu a abstrakcyjną formą. Czarno biały obraz przedstawia zbiór abstrakcyjnych linii, które nakładają się na siebie wzajemnie, przenikają się tworząc złudzenie głębi.

artysta: Eugeniusz Minciel

rok: 2016 - 2018

wymiary: 175cm x 200cm

Zapytaj o cenę

    Opis

    Kompozycja pracy jest otwarta, złożona i zderytmizowana. Nie sposób wyznaczyć w niej punktu centralne, schemat kompozycyjny jest tym samym rozproszony, wieloplanowy oraz dynamiczny. Wszystkie te zabiegi formalne wpływają na oddanie ruchu na obrazie. Można w tym przypadku również powiedzieć o specyficznej perspektywie kulisowej, którą tworzą szeregi zasłaniających się częściowo konstrukcji, które w efekcie dają wrażenie głębi. Gama barwna jest wąska i monochromatyczna, dzięki czemu praca zdaje się przypominać grafikę bądź drzeworyt. Obraz jest silnie ekspresyjny – oddziałuje nie tylko środkami formalnymi, ale i samą materią, czyli sposobem nakładania farby.

    Prace Mincela są oderwane od rzeczywistości, przy jednoczesnej konkretności gestów oraz kształtów. Obraz ten wpisuje się w nurt malarstwa abstrakcyjnego, jednak silnie organicznego i afektywnego, na co wskazują opracowane środki formalne. Artysta skupia się na geście, podobnie jak w połowie lat 50. XX wieku czynili artyści z nurtu action painting czy informel, tacy jak Jackson Pollock czy Hans Hartung. Dzięki temu obraz poddaje się instynktowi, a sam akt tworzenia czy odbioru dzieła nie jest kontrolowany w żadnym stopniu przez rozum.

    Praca przywodzi na myśl „Guernicę” Pabla Picassa, będącą wyrazem hołdu baskijskiemu miastu, które 1937 roku zostało zbombardowane przez niemiecką jednostkę wojskową. Mincel zdaje się korespondować z hiszpańskim artystą poprzez kształty i emocje zawarte na obrazie, budzące niepokój, poczucie chaosu czy trwogę. Obraz przez zastosowane środki formalne zdaje się być wręcz agresywny, gwałtowny, buntowniczy. Prędkość i żywiołowość płótna miesza ze sobą kształty, a wspomnienia łączy w jeden łańcuch przyszłości i teraźniejszości – tak jak płaszczyzny, które się przenikają. Artysta tworzy więc iluzję wojny – tej, którą człowiek prowadzi sam ze sobą, a także z otaczającym go światem. To wewnętrzne rozdarcie przywodzi na myśl dylematy, z jakimi mierzył się Faust Goethego („Więc kimże w końcu jesteś? / Jam jest częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”).

    Malarstwo artysty jest jednak chłodne i metodyczne oparte na zasadach układów form i barw. Praca dąży do swobodnej ekspresji zastosowanych elementów kompozycji. Najważniejsze jest pozostawienie własnego śladu w świecie, a nie ma nic bardziej sugestywnego niż właśnie malarski gest. Obraz wykracza daleko poza percepcję wzrokową, są czymś w rodzaju zapisu prawdy tkwiącej w człowieku, ale niewidzialnej dla oka, a bliskiej emocjom.